Miód

Szwajcaria, piękny kraj, wspaniali ludzie, kolej, słodycze i Alpy. Tak wyglądałaby krótka charakterystyka tego wspaniałego niewielkiego państwa. Ja do tej charakterystyki dodałbym miód. Miód produkowany przede wszystkim w okolicach Valais. Kto go spróbował nie będzie chciał już jeść jakiegokolwiek innego. Ja spróbowałem i zrobiłem zdjęcia. Proces produkcji, który rozpoczyna się w ulu trwa przeciętnie pół roku. Na zdjęciach pani Jadwiga, Polka, która już od kilku lat zmaga się z tym słodkim specjałem.

Ja i moja dziewczyna na wakacjach

Wakacje to dla mnie pracowity okres. Regularnie od kilku lat nie jest mi dane spędzać ich w Polsce. Sezon ogórkowy mnie omija. Sam zaś zapierniczam na saksach. W przerwach pomiędzy „ramasowaniem frutów” a robieniem zdjęć nie ma nic. Ramasuje albo pstrykam. Mam szczęście, że w Szwajcarii jest, co pstrykać. „Ja i moja dziewczyna na wakacjach” to prywata, pamiątka z wakacji, która ma odzwierciedlać moje podejście do zdjęć z wakacji. Nie ma w tym szablonu, nie jest to też specjalnie spójne, ale jest moje. Odwróciły się też trochę role, bo to ja stanąłem przed obiektywem, stres był umiarkowany, bo nikt na mnie nie krzyczał, że jestem sztuczny i pozuje do dupy. Przyznaję próbowałem strzelić coś z ręki, ale niestety aparat okazał się za ciężki. Dlatego wszystkie zdjęcia pstryknął nam mój Canon na statywie. Pomogłem mu jedynie dobrze się ustawić.

 

 

Powroty

Wakacje minęły. Powróciłem do cywilizacji z jej wszystkimi technologicznymi możliwościami. Kilka nowych pomysłów i kilka nowych projektów. Zacznę prywatą. W ostatnich latach bardzo mocno rozwinął się trend prezentowania znajomym swoich zdjęć z wakacji. Ja również jeżdżę na wakacje w czasie, których robię dużo zdjęć. Bloga mam czas prezentować – po swojemu. Stąd mój nowy projekt „Ja i moja dziewczyna – na wakacjach”.

Zdjęcie wprowadzające. Tak na dobry początek.