Wakacje to dla mnie pracowity okres. Regularnie od
kilku lat nie jest mi dane spędzać ich w Polsce. Sezon ogórkowy mnie omija. Sam
zaś zapierniczam na saksach. W przerwach pomiędzy „ramasowaniem frutów” a
robieniem zdjęć nie ma nic. Ramasuje albo pstrykam. Mam szczęście, że w
Szwajcarii jest, co pstrykać. „Ja i moja dziewczyna na wakacjach” to prywata,
pamiątka z wakacji, która ma odzwierciedlać moje podejście do zdjęć z wakacji.
Nie ma w tym szablonu, nie jest to też specjalnie spójne, ale jest moje.
Odwróciły się też trochę role, bo to ja stanąłem przed obiektywem, stres był
umiarkowany, bo nikt na mnie nie krzyczał, że jestem sztuczny i pozuje do dupy.
Przyznaję próbowałem strzelić coś z ręki, ale niestety aparat okazał się za
ciężki. Dlatego wszystkie zdjęcia pstryknął nam mój Canon na statywie. Pomogłem
mu jedynie dobrze się ustawić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania.